wtorek, 9 kwietnia 2013

Będziesz mój na zawsze


Drodzy czytelnicy, to pierwsza taka moja partówka typu YAOI - ItaSasu.
Ma tylko jedną część, napisałam ją od tak, jakoś naszła mnie ochota!
Nawet nie wiem czy dobrze wyszło, ale zdaje się na waszą ocenę.

~*~






Każdy dzień nudny i bezwartościowy! Nienawidzę tej szkoły, ona mnie załamuje coraz bardziej. Nie mogę mieć żadnej rozrywki z powodu nacisku ojca: „Musisz się uczyć by przejąć obowiązki po rodzinie”. Szczerze? Mam to gdzieś i wole spędzać czas w samotności? Nie, raczej nie chodzi o samotność. Mogę go spędzić wyłącznie z moim małym kochającym braciszkiem.
Spojrzałem na niego widząc jak smacznie śpi na sofie. Wziąłem jego komórkę, do kogoś chciał wysłać wiadomość, ale do kogo? Hm.. Haruno? Czy to nie czasami ta mała ślicznotka? Jego najlepsza przyjaciółka, a może..? Nie, on za nią się tak bardzo nie ugania.  Byłem tylko ciekawy czemu go się tak uczepiła? Choć pasowali by do siebie.
-Braciszku.. – usłyszałem głos Sasuke, który mówił przez sen, ale z nią wygrywam. Nie będzie dla niego tak ważna jak ja. Rodziców nie będzie przez tydzień, przez ten czas mogę rozbić co chcę.  Podpaliłem papierosa… Hm.. 
Patrzałem na Sasuke bardziej zauroczony.  Tak mogłem powiedzieć, że braciszek mnie pociąga erotycznie. Mógłby wyglądać jak dziewczynka.. No wiem za dużo mówię, ale teraz naprawdę by się na niego rzucił. Kocham go, ale nie jak brat brata tylko jak kochanka. Mogą mnie nazywać jak chcą, ale Sasuke jest tylko mój. Mam upodobanie w chłopakach, bardziej mnie pociągają.
Uniósł się ziewając.
-Itachi… – powiedział. -  Ile spałem?
-Małą godzinkę. – wstał i wziął komórkę ze stołu.  Odszedł.
Tylko problem jest w tym, że Sasuke nie wie, że spostrzegam go jako prawdziwego kochanka. Raczej on gustuje w kobietach, muszę go na tym uświadomić. Nie powiem nic a nic, ale przejdę do rękoczynu. W końcu rodziców nie ma, a my możemy przejść do inicjatywy seksualnej?!
Westchnąłem dopalając papierosa. Spojrzałem na brata, który wchodził po schodach.  Dzisiejsza noc będzie dosyć emocjonalna dla nas dwóch. Nie odpuszczę mu ani chwili dłużej. Uniosłem się idąc za nim. Byłem świadomy tego, że nie powinienem, ale cóż dla rozrywki wszystko się zrobi.
-Słuchaj, mnie dzisiaj na noc nie będzie – powiedział do mnie. Zdziwiłem się – Spędzam noc u Sakury. Jesteśmy ze sobą od…
-Że co?! – podniosłem głos przygniatając go do ściany. Ta mała odebrała mi braciszka!
-Kochasz ją?
-Jeszcze nie, ale…
-A mnie kochasz? – musiałem go jakoś wywodzić.
-Tak. – powiedział wprost. Tyle mi wystarczyło by przejść do kolejnej inicjatywy. Chciał odejść, ale obróciłem go twarzą do ściany. Teraz miałem okazje z nim się zabawić. Wiem, że to nie stosowne, ale w końcu mam inną orientację co do miłości. – I-Itachi, co robisz?
-Powiedziałeś, że mnie kochasz, więc… - ręką dostałem się pod jego koszulę. Błądziłem po mięśniach. Na policzkach widziałem małe rumieńce. – Możemy być tylko we dwóch. Tylko ty ja i łóżko. Taka okazja zdarza się raz w życiu.
-Nie, nie dotykaj mnie tam – dotknąłem przyrodzenia braciszka. – Prze… - cichutko wydał odgłos zadowolenia. – Braciszku…
-Tak?
-To jest nie stosowne. – przejechałem językiem po jego szyi. – jeśli rodzice..
-Nikt się nie dowie. – wepchnąłem go do sypialni zamykając na klucz. Byliśmy sami. Podszedłem do niego popychając go na łóżko. Rozebrałem z siebie koszulę siadając na nim okrakiem. Ucałowałem ziemne i wilgotne usta Sasuke, był zdrętwiały. – Rozluźnij się, będzie nam naprawdę przyjemnie. Zaufaj starszemu bratu. – rozebrałem z niego koszulę. Zacząłem całować szyję, tors. Językiem przejeżdżałem po brodawkach. Nie czekając na jego zgodę rozebrałem z bioder spodnie z bielizną. Dotknąłem przyrodzenia, które było lekko nabrzmiało. – Sasuke podniecasz się.
-To twoja wina braciszku… - uchwycił mnie wpijając się w moje usta. Leżałem na plecach a On przejął inwestycję. Dużo mi nie wystarczyło by się podniecić. Przecież to Sasuke, którego kochałem i nie spuszczę go z oczu. Jedynie czego chcę to jego dla siebie! Nikt inny go nie dostanie. W szybkim tempie byliśmy obnażeni, jak jakieś ladacznice!
-Sasuke.. – wyjąknąłem – Weź go do buzi. – uchwycił masując przyrodzenie. Gorącym, wilgotnym językiem przejechał po główce.  Robił okrężne ruchy. Wydałem ciche westchnienie. Wziął go do buzi dając wejście w całkowicie inny świat. Bramy były tylko dla nas otwarte. Wyjął oblizując usta z lekkim uśmiechem. Przyciągnąłem go do siebie. Nasze usta znów się zetknęły. Ściskałem jego pośladki.
Klęczał teraz przede mną. Nakierowałem swoje przyrodzenie na dziurkę. Wolno w niego wchodziłem.
-B-Boli..
-Dotykaj się Sasuke, to ci da więcej rozkoszy. – pchnąłem mocniej. Wydał z siebie krzyk bólu. Krzyknął jak dziewica – pomyślałem. Poruszałem biodrami. Ciasny był, widać, że nikt mu nie robił dobrze.  Uchwyciłem przyrodzenie szybko ocierając i ruszałem biodrami. Wydawał odgłosy podniecenia. Wszystko mieszało się w jedno… To mi się podobało!
-Itachi, ja… zaraz nie wytrzymam. – jęczał bardzo głośno! – Bracie!! – na ręku wyczułem lepką maź. Doszedł! Wolno oblizałem nasienie brata z ręki. Uchwyciłem go za biodra ruszając coraz mocniej i szybciej.  Jęczałem głośno.  Biała ciecz rozlała się we wnętrzu brata. Wydał cichy pomruk. Razem opadliśmy na poduszki. – To było…
-Ekscytujące?
-Tak. – wypowiedział. Oparłem się łokciem wpatrując w niego.  Włosy przyklejały się do policzków. Wyglądał naprawdę uroczo. Odgarnąłem jego włosy i wpiłem się w usta.  Nie bawiliśmy się w zachęcanie, to nudne. Od razu pogłębiliśmy pocałunek, który stał się namiętny jak i subtelny. Mogłem to robić zawsze.
Teraz wiedziałem jedno! Uchiha Sasuke – mój braciszek – będzie mój na zawsze i nikt go nie dostanie w swoje brudne łapska!


~KONIEC~





Od Autorki:



Drodzy czytelnicy, to jest partówka, którą od tak napisałam, niedługo pojawi się kolejna część : „Kobieta – idealna podpora związku”, ale ja nie o tym! Więc :
1.      Jest otwarty nabór, wiec jeśli ktoś ma ochotę, chęci do tworzenia krótkich opowiadań to zapraszam.
2.      Możecie zamawiać jednopartówki na podstronie „ZAMÓWIENIA”. Zmówienie przyjmuje: Sakura Haruno (Kari), Saya, Samantha Fikcyjna, Kimi-san
3.      Jeśli piszecie cokolwiek do danej autorki pod potosem to pamiętajcie, że jest ich dużo! Nie pisze tego sama  (Kimi-san), SA też inne które publikuję.
Dziękuję za uwagę.
 

4 komentarze:

  1. Bardzo fajne yaoi, tak szczegółowo opisane podobało mi się. Powinnaś częściej pisać partówki o tej tematyce, osobiście czekam na kolejną z wielką niecierpliwością.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię Yaoi (nie bijcie mnie!) i dlatego nie czytałam tej partówki (a baardzo mnie korci)
    Jednak komentarz zostawiam- coby Ci sie lżej na duszy zrobiło (nie pytaj mnie dlaczego- nie wiem) :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Mystery , yaoi odpada , czytałam do pewnego momentu , ale czekam na następną o innej tematyce :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że zaczęłam czytać, ale dotrwałam do połowy... Może nawet nie... Sorry, ale nie wyobrażam sobie tej dwójki - geje jeszcze ok, ale bracia do mnie nie przemawiają... Co prawda chora wizja, ale jednocześnie odważna. Eksperymentowanie z pisaniem jest fajne, ale nie potrafię przez to przebrnąć. To dla mnie zbyt... Nawet brakuje mi słowa, jak to określić....

    Chciałam, starałam się, ale poległam! Przyznaje się bez bicia :)
    Dotarłam do momentu, gdy Itachi się wkurzył i odwrócił go twarzą do ściany.... Ehh...

    OdpowiedzUsuń

Etykiety:

FugaMiko (4) Hinata (1) Itachi (7) ItaSaku (56) ItaSasu (1) KakaAnko (1) KakaSaku (2) Madara (1) MadaSaku (3) MadaSakuIta (3) Minakushi (2) Naruto (1) Sakura (9) Sasosaku (2) SasuIno (1) Sasuke (5) SasuSaku (2) yaoi (1) Zamówienie (26)