sobota, 22 czerwca 2013

Senne Marzenia ( ItaSasu )

Dotykałem każdy centymetr tego cudownego, delikatnego ciała. Całowałem każdy skryty zakamarek, lizałem nawilżoną balsamem skórę pragnąc jedynie znaleźć się we wnętrzu tej wspaniałej istoty jakim jest mój brat. Nie wiem co spowodowało we mnie takie pożądanie względem jego osoby ale pewne było że odwzajemniał te uczucia. Wygiął swe ciało w łuk gdy chwyciłem jego członka i wsadziłem sobie w usta, krzyknął kiedy jego nasienie dostało się do mojego gardła, ale prawdziwy moment tej ekstazy dopiero nadchodził. Nakazałem mu by się odwrócił do mnie tyłem, nie musiałem się stymulować byłem już nadzwyczaj podniecony, bez zbędnego uprzedzenia wepchnąłem swego członka w jego odbyt i rozkoszowałem się ciasnotą oraz gorącem jakie panowało w jego wnętrzu... Kilka wolnych ruchów i był rozluźniony, nie czuł bólu tylko przyjemność.

- Itachi....

Czułem że zbliża się ten moment gdy swoje dłonie wepchnął między nasze uda i bawił się moimi jądrami...

- Itachi!

Otworzyłem oczy spoglądając na wściekłego Sasuke. Wczoraj nieźle zabalowaliśmy i podrywałem jego dziewczynę co bardzo dobrze pamiętam, tylko co było dalej?

Nie rozumiałem co do mnie mówi, ale gdy spojrzałem w bok zdębiałem. Obok mnie spała naga Sakura, czyżby tej nocy doszło do zdrady mojego brata przez nas oboje? To nie możliwe, przecież są ze sobą już 1.5 roku i tak nagle przespałaby się ze mną?

- Itachi do cholery przespałeś się z moją dziewczyną!!!

Jego krzyki nie pozwalały mi na logiczne myślenie a tak bardzo starałem się dojść do wczorajszej nocy. Czyżbym na prawdę był takim bydlakiem żeby odbić bratu jego laskę? W dodatku jeszcze ten sen. Wszystko było jakby w trójwymiarze bez odpowiednich okularów, dziwne i niewytłumaczalne.

- Sasuke zaczekaj, ja nic nie pamiętam.

Dotknąłem dłonią nagiego ramienia Sakury by ją obudzić, jednak poczułem silne uderzenie w twarz, spojrzałem na brata który okrywając jej ciało moją kołdrą wziął ją na ręcę.

- Nie waż się jej dotykać!

- Skoro cię zdradziła to dlaczego nadal się o nią troszczysz?

- Dowiem się wszystkiego od niej, jeszcze nie powiedziałem że z nią zrywam.

Wyszedł głośno trzaskając drzwiami a ja nadal starałem się powrócić wspomnieniami do tego co się wczoraj zdarzyło, na marne.
Ciągle jednak mój sen nie dawał mi spokoju, gdy tylko o nim pomyślałem moja męskość natychmiast prężniała, czyżby mój rodzony, młodszy braciszek aż tak bardzo mnie pociągał? Nigdy wcześniej nie odczuwałem potrzeby sexu z mężczyzną, w dodatku z własnej rodziny, ale teraz? To było dziwne.

Tydzień później dowiedziałem się że Sasuke rozstał się z Sakurą, ona też nic nie pamiętała i nie potrafiła mu wyjaśnić dlaczego naga znalazła się w moim łóżku. Od chwili gdy się rozstali mój brat nie był sobą, często wracał do domu pijany i strasznie się awanturował.

Któregoś dnia  postanowił zorganizować imprezę w domu, obawiałem się tego jednak sen o stosunku z bratem ciągle się powtarzał, którejś nocy nawet przeżyłem orgazm co spowodowało kąpiel o 3 nad ranem. 

Zacząłem się nawet łapać na tym że widok Sasuke w samych bokserkach przyprawia mnie o wzwód. Jednak wszystko minęło gdy impreza się zaczęła.
Wszyscy bawili się w najlepsze nawet Sakura się pojawiła, ja jednak postanowiłem nie przejmować się niczym chciałem jedynie się upić tak by paść na podłogę.

- Itachi wszystko w porządku?

Po kilku godzinach trwającej zabawy ja poczułem się słaby. Dziwne to było bo zawsze alkohol wypijam litrami i jest dobrze, teraz jednak czułem się okropnie.

- Zaprowadzę cię do sypialni.

Sypialnia, to słowo sprawiło że znów poczułem pożądanie i tym razem zamierzałem wykorzystać okazję. Weszliśmy na górę Sasuke pomógł mi położyć się na łóżku i powoli mnie rozbierał, mój przyjaciel stał na baczność a ja przyglądałem się każdemu z jego ruchów, w jakimś sensie mnie to podniecało.

- Dobra możesz spać, zostawię cię w bokserkach.

Chciał wyjść, ale zerwałem się przed nim z łóżka i podszedłem do drzwi zakluczając zamek. Spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem i jakby nieco przestraszonym.

- Itachi co ty....

Nie pozwoliłem mu skończyć zdania, wpiłem się w jego usta swoimi natychmiast łącząc nasze języki i dzieląc się śliną. Wiedziałem że jest pijany i w pewnym sensie chciałem to wykorzystać, nie zawiodłem się. Mój młodszy braciszek nie był jednak taki niewinny jak się spodziewałem, natychmiast przy pocałunku swoją dłoń wsunął w moje bokserki chwytając mojego sztywnego członka w swoją dłoń i stymulując go jeszcze bardziej. 

Nie czekałem na nic więcej, rzuciłem go na łóżko ściągając mu przy tym koszulkę i całowałem jego klatkę piersiową czasem zasysając jego sztywne sutki. Jęknął głośno gdy nadgryzłem jednego z nich i wsunął mi ręce we włosy z siłą starając się bym zjechał niżej. Nie sprzeciwiłem się i po chwili miałem w ustach jego kamienne przyrodzenie gdy zsunąłem spodnie z bokserkami. 

Starałem się dać mu największą rozkosz, pochłaniałem jego członka w całości szybkimi ruchami przez co jego spełnienie nadeszło wcześniej niż się spodziewałem. W ustach wytrysnął mi swoimi sokami które połknąłem, o dziwo doznałem przy tym niespodziewanej satysfakcji, ale teraz koniec nad myśleniem, ja muszę też tego doznać,

- Sasuke obróć się i wypnij.


- Ale...

- Spokojnie, zrobię to delikatnie.

Wykonał moje polecenie, po chwili widziałem otwór który miał zaprowadzić mnie do nieba. Naśliniłem swoje palce i powoli wprowadziłem jeden z nich do środka nawilżając drogę do popisu mojemu przyrodzeniu. Znów naplułem tym razem na dwa palce i wsadziłem je do wnętrza brata, jęknął z bólu ale nie przestałem. Pobawiłem się jeszcze chwilę po czym nakierowałem mojego członka w odpowiednie miejsce i powoli wdzierałem się w jego ciało.

- Itachi....

- Rozluźnij się braciszku.

Powolnymi ruchami rozszerzałem jego ścisłe zwieracze aż w końcu wszedłem w niego cały, krzyknął z bólu gdyż przez to podniecenie jednym nagłym ruchem wdarłem się cały do jego wnętrza.

- Ciiii....zaraz będzie lepiej.

- To boli.

- Cierpliwości, za chwilę przestanie.

Poruszałem się wolno i regularnie tak by się przyzwyczaił do części mojego ciała która znajdowała się w nim. Nawet nie wiem ile czasu minęło kiedy usłyszałem głos brata.

- Itachi szybciej!

Zrobiłem co kazał, na to czekałem. Z każdym ruchem moje biodra obijały się o jego pośladki, ten widok jeszcze bardziej mnie podniecał, znów przyspieszyłem zagłębiając się w jego wnętrzu po sam koniec. Dłoniom przejechałem po jego spoconych plecach, to uczucie było lepsze niż we śnie, to było realne.

- Itachi, nie wytrzymam!

-Jeszcze chwilę Sasuke, daj mi kilka sekund.

Dokładnie tak jak powiedziałem, wyciągnąłem członka z jego wnętrza i wytrysnąłem na jego plecy, orgazm był tak mocny że nie utrzymałem się na kolanach i upadłem do tyłu ciężko dysząc. Sasuke nie zmieniał pozycji, nadal był wypięty i choć wiedziałem że teraz odpoczywa zrobiłem kolejny ruch, ponownie wszedłem w niego bez zbędnej delikatności.

- Nie, Itachi!!

Nie słuchałem jego krzyków, brnąłem na przód ponownie by po chwili usłyszeć jego jęki rozkoszy. To było jak trans, chwyciłem jego łydki i obróciłem przodem do siebie zakładając nogi brata na pagony, poruszałem się szybko i ostro  patrząc w jego oczy. Wygiąłem się do tyłu kiedy czułem zbliżający się koniec, jednak Sasuke mi to uniemożliwił, łapiąc za moje rozpuszczone włosy przyciągnął moje usta do swoich dzieląc się namiętnym pocałunkiem, nie odmówiłem i już po chwili całowałem jego szyję zasysając się w niektórych miejscach z pożądania. Nie przestawałem jednak pracować biodrami a przez jego dodatkowe pieszczoty zapomniałem się i wytrysnąłem w jego wnętrzu ogłaszając to głośnym jękiem spełnienia. 

Sasuke spoglądał na mnie tymi czarnymi oczyma które teraz były zamglone od stosunku którego przed chwilą oboje doświadczyliśmy. Wyszedłem z niego pozwalając na to by moje soki spłynęły po jego udach, oboje byliśmy zmęczeni i pijani jednak na pewno to będziemy jutro pamiętać.

Uśmiechnąłem się sam do siebie gdyż spełniłem marzenie senne, wtuliłem się w plecy brata kładąc dłoń na jego biodrze. To była najwspanialsza noc w moim życiu.

Kiedy rano otworzyłem oczy nadal czując spełnienie wczorajszej nocy, ujrzałem twarz Sasuke który stał obok drzwi rozglądając się na boki. najwyraźniej dopiero teraz do niego dotarło to co się wczoraj zdarzyło.

- Sasuke...

- Nigdy nikomu tego nie mów.

Wyszedł zawstydzony z mojej sypialni, ja jednak nadal czułem ten dreszcz podniecenia i wiedziałem że prędzej czy później ponownie zasmakuje w moim bracie, choćbym miał to zrobić siłą nic mnie nie zatrzyma.




Witam. To moja pierwsza partówka Yaoi, nie wiem czy wyszła mi dobrze ale liczę na wasze zrozumienie w razie w ^.^
W każdym razie mam nadzieję że się spodoba:)
Pozdrawiam serdzecznie i czekam na wasze komcie.
(Jak zawsze sorki za błędy ):)

5 komentarzy:

  1. Moje zdanie na ten temat już nasz, mnie się jak najbardziej podoba. Choć nie jestem wielka fanka yaoi, to jednak to mnie urzekło ^-^

    OdpowiedzUsuń
  2. W tytule było itasaku, a nie itasasu. Zawiodłam się. Ale co do stylu pisania to całkiem, całkiem. Pisz tak dalej. Zapraszam na blog przyjaciółki http://ss-partowki-by-aimi.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorki, cofam to co napisałam. to ja się pomyliłam co do tytułu :-)

      Usuń
    2. ItaSaku było by najohydniejsze :D

      Usuń
  3. Ps. Opo świetne ^^ Kontynuuj je

    OdpowiedzUsuń

Etykiety:

FugaMiko (4) Hinata (1) Itachi (7) ItaSaku (56) ItaSasu (1) KakaAnko (1) KakaSaku (2) Madara (1) MadaSaku (3) MadaSakuIta (3) Minakushi (2) Naruto (1) Sakura (9) Sasosaku (2) SasuIno (1) Sasuke (5) SasuSaku (2) yaoi (1) Zamówienie (26)