sobota, 24 sierpnia 2013

Raz, dwa, trzy, mężem moim będziesz ty! cz.1

Nad Wioską Liścia od kilku godzin górowało już gorące słońce. Upał wszystkim dawał się we znaki. Nawet piękna Sakura Haruno - córka bogatego biznesmena wyszła na balkon, aby schłodzić nieco swoje rozgrzane ciało. Mając na sobie tylko zwiewną koszulę i krótkie dżinsowe spodenki, popijała orzeźwiający sok z pomarańczy i podziwiała panoramę zmęczonej upałem Konohy. Widok z letniego apartamentu ojca zapierał dech w piersiach. Chociaż dziewczyna nigdy nie była w Wiosce, to zawsze wyobrażała sobie jej ciasne i zatłoczone uliczki, ludzi spieszących się do pracy, dzieci bawiące się między straganami pełnymi świeżych warzyw i owoców. To wszytko wydawało się jej takie inne i tym samym intrygujące. Dla niej rzeczywistością była tylko posiadłość ojca na obrzeżach Konohy. Tam się uczyła, spędzała wolny czas, spotykała się ze znajomymi. Jej czyny a nawet myśli były pod nieustanną kontrolą służby. Z wiekiem Sakurze coraz bardziej to ciążyło, w końcu kilka dni temu skończyła siedemnaście lat, a jednak nadal traktowana była jak pięcioletnie dziecko. Jej tata chyba to zauważył, ponieważ postanowił sprowadzić do Konohy jej przyjaciela z dzieciństwa, z którym niegdyś miała bardzo dobry kontakt. Myślał, że wtedy dziewczyna trochę się otworzy i rozluźni.
 Od niespełna miesiąca w codziennych zmaganiach z nauką i obowiązkami domowymi towarzyszył jej więc Itachi - dwudziestojednoletni, wysoki, ciemnooki i ciemnowłosy przedstawiciel klanu Uchiha, który zapowiada się na przyszłego kierownika jednej z firm ojca Sakury. Jest spokojny, nieco wyniosły. Jego powaga i dobre maniery czasami denerwują Sakurę, ale lubi z nim spędzać każdą wolną chwilę.

Ich przyjaźń miała swój początek w dniu, w którym zmarła matka Sakury. Jej nagła śmierć wstrząsnęła idealnym światem Sakury. Dziewczyna miała wtedy siedem lat. Śmierć ukochanej osoby była dla niej bolesnym doświadczeniem. Itachi pomógł jej zaakceptować uczucia opuszczenia i straty. Sama nie poradziłaby sobie z pustką, która powoli niszczyła jej dziecięcą niewinność i delikatność. Przy okazji relacje Sakury z ojcem bardzo się pogorszyły. Mimo, że mieszkali pod tym samym wspólnym dachem, to zdarzało się, że nie widywali się tygodniami. Stali się dla siebie obcy. Dlatego Sakura dużo zawdzięczała Itachiemu. Był dla niej jak starszy brat. Zawsze mogła na niego liczyć. Przy nim czuła się wolna i bezpieczna. Na samą myśl o wspólnym wymykaniu się z domu tylko po to, żeby popatrzeć na nocne niebo z dala od świateł wioski, na ustach Sakury pojawiał się serdeczny uśmiech. Jednak, gdy Itachi skończył piętnaście lat, rodzice zapisali go do szkoły z internatem i od tamtej pory praktycznie się nie spotykali. Sakura z roku na rok stawała się coraz piękniejsza i coraz bardziej niezależna. Itachi natomiast zasłynął w świecie biznesu jako najlepszy uczeń Elitarnej Szkoły Handlowej w Wiosce Liścia. Sakura nie sądziła, że ich drogi znowu się skrzyżują, że przypomni sobie o starej przyjaciółce. Myliła się, chociaż miała podstawy, żeby myśleć inaczej. Słyszała plotki od swojej służby i znajomych, że Itachi wyrósł na przystojnego mężczyznę i że wiele kobiet kręci się wokół jego osoby, ale nie ma czasu na randkowanie, ponieważ jest rozchwytywanym biznesmenem i ciężko pracuje. Aż trudno uwierzyć, że na jedno wezwanie ojca Sakury rzucił wszytko i przyjechał tutaj tylko po to, żeby dotrzymywać jej towarzystwa. Ciężko w to uwierzyć. Haruno była pewna, że jej staruszek nie w tym celu sprowadził Uchihę do ich domu. Czuła też, że sprawy biznesowe nie mają tu nic do rzeczy.

- Sakura! - męski głos wyrwał dziewczynę z zadumy.
- Itachi? Przepraszam, zamyśliłam się - odpowiedziała nieprzytomnym głosem.
- Twój ojciec cię wzywa. Chyba ma ci coś ważnego do powiedzenia - zaczął poważnie.
- Tak? Przekaż mu, że zaraz zejdę - rzuciła mimowolnie.

Kilka minut później Sakura była już w gabinecie ojca. Usiadła na rogu skórzanej sofy i czekała na to, co ciekawego powie jej staruszek.
- Ojcze, wzywałeś mnie, podobno chciałeś porozmawiać - zaczęła Sakura.
- Córciu, kilka dni temu skończyłaś siedemnaście lat. Z racji tego, że stajesz się powoli dorosłą i piękną kobietą, postanowiłem, że będziesz mogła wyprowadzić się z naszego apartamentu i studiować w Konosze - oznajmił pełen powagi biznesmen.
- Tato! Naprawdę? To wspaniale! Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy - krzyczała Sakura, podskakując na sofie z radości.
- Jednak mam pewien warunek - dodał ojciec Sakury.
- Jaki? - zapytała dziewczyna z pewną obawą.
- Będziesz musiała zagrać w pewną grę. W przeciągu miesiąca poznasz trzech przypadkowo poznanych mężczyzn. Dla nich też spotkanie ciebie będzie zbiegiem okoliczności. Nie znasz ich, ale są to osoby, które wybrałem po kilku ładnych latach poszukiwań. Każdy z nich ma w sobie coś wyjątkowego. Będziesz musiała spośród tej trójki mężczyzn wybrać swojego męża.
- Od początku byłam pewna, że coś kombinujesz - parsknęła Sakura - I myślisz, że się na to zgodzę?!
- Wiem, że od dawna marzysz o studiowaniu i życiu na własną rękę. Wybór męża będzie twoją małą zapłatą za to, co ci oferuję. W innym bądź razie będziesz musiała zostać tutaj ze mną i dalej uczyć w domu pod okiem mojej służby aż do ukończenia .
- Czyli jak się zgodzę, to będę całkowicie niezależna? - zapytała z nadzieją Sakura.
- Jedynie Itachi będzie czuwał nad twoim bezpieczeństwem do czasu aż wybierzesz swojego przyszłego męża.
- W takim razie zgadzam się - rzekła z niepewnością Sakura.
- Umowa stoi? - zapytał sucho ojciec jak na biznesmena przystało.
- Stoi - odpowiedziała.
- Jutro przeprowadzasz się razem z Itachim do mieszkania w centrum Konohy. Co dalej będziesz tam robić, zależy od ciebie. A, i o pieniądze na studia i mieszkanie się nie martw. Wszystko sfinansuję. Rozglądaj się tylko uważnie, bo w ciągu miesiąca musisz dokonać wyboru męża.
- A skąd będę wiedziała, że to właśnie mężczyźni, o których mówiłeś? - zapytała z ciekawością dziewczyna.
- Po prostu będziesz to wiedzieć, córciu.
- To nie tracę czasu i idę się pakować!

Sakura wybiegła z hukiem z gabinetu ojca. Chciała w pierwszej kolejności porozmawiać z Itachim. Przecież on musiał od początku o wszystkim wiedzieć. ''Itachi jest moim przyjacielem, dlaczego mi o niczym nie powiedział?'' pomyślała Sakura. Jednak nie umiała nigdzie go znaleźć, a potem zajęła się pakowaniem i kompletnie wyleciało jej to z głowy. Była tak podekscytowana. ''Będę mieć własne mieszkanie, będę studiować!'' krzyczała radośnie w swoich myślach, ale po chwili posmutniała - ''i będę musiała wybrać sobie męża, ciekawe jakich chłopców wybrał dla mnie mój ojciec, przecież on mnie praktycznie nie zna, to będzie totalna porażka''. Rozmyślając nad tym, Sakura szybko zasnęła obok sterty ubrań, które naszykowała do spakowania. Kilka chwil później do jej pokoju wszedł Itachi, również chciał z nią porozmawiać, ale zastał ją śpiącą. Nie chciał jej budzić. Przykrył ją tylko kocem i złożył na jej policzku słodki pocałunek.

- Dobranoc księżniczko. Jutro czeka nas ciężki dzień - powiedział szeptem Itachi, gasząc światło i zamykając za sobą po cicho drzwi.

   ***
Czytelniki! Wydaje mi się, że moje opowiadanie przypadnie wam do gustu. Mam do was również prośbę. Pomóżcie wybrać mi 3 kandydatów na męża dla Sakury. Za każdą propozycję będę bardzo wdzięczna! Pozdrawiam :)

15 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Opowiadanie zapowiada się bardzo ciekawie :D Podoba mi się ten pomysł :) Jako kandydatów na męża proponuję Sasuke, Gaare i Sasori'ego :) Mam nadzieję, że któryś z nich przypadnie Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo, pojechałaś z błyskotliwością ;) Pomysł nie tylko ciekawy ale również oryginalny :D Hymmm... Mówisz, że potrzebujesz kandydatów.... A wiesz co? Zrób nam niespodziankę i sama ich wymyśl! :)

    O! I pytanie: Czy Ty masz zamiar, mimo tych trzech kandydatów, wybrać jako jej męża Itasia??? >.< Tak mi tylko w głowie zaświtało XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku też miałam taką wizję, ale co się wydarzy... Tego sama jeszcze nie wiem :)

      Usuń
    2. Rozumiem, że piszesz tę partówkę, że się tak wyrażę, 'na gorąco'? Noo, szacuneczek :)

      Usuń
  4. No opowiadanie ciekawie się zaczyna.Co do kandydatów to zgadzam się z Yuruki.;) Mam nadzieję że część 2 pojawi się szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawa akcja by była jesli Sakura nie wybrała by zadnego z tych trzech kandydatów tylko Itasia ;d
    Opowiadanie jest bardo ciekawe :) czekam na nexta ;d

    OdpowiedzUsuń
  6. Super opowiadanie. Na kandydatów wybrałabym Sasoriego , Gaare i Itachiego :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ! Mam nadzieje że szybko dodasz następną część. Mam nadzieje że jednym z kandydatów będzie Sasori i to jego wybierze :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Itachi, Pain i Deidara ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sasori, Deidara i Pain :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Hym.. moim zdaniem mogli by to być Sasori, Deidara , może być Sasuke , choć chcciała bym aby Itachi był z Sakura ,ale co tam w swojej głowie wymyśliłaś to nikt nie wie choć bardzo bym chciała aby jednak był to ITACHI !!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bradzo bym chciała aby to był Sasori ! Chyba że on by się w niej zakochał :D
    Niech jej mężem będzie Sasori, proszee !

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdzie jesteś Misia? Ja tu tęsknie i czekam na drugą część tej jednopartówki :( Pojawiaj się szybciutko :*

    OdpowiedzUsuń

Etykiety:

FugaMiko (4) Hinata (1) Itachi (7) ItaSaku (56) ItaSasu (1) KakaAnko (1) KakaSaku (2) Madara (1) MadaSaku (3) MadaSakuIta (3) Minakushi (2) Naruto (1) Sakura (9) Sasosaku (2) SasuIno (1) Sasuke (5) SasuSaku (2) yaoi (1) Zamówienie (26)